Lubiatowo

Budowa elektrowni jądrowej na Pomorzu. Ministerstwo dementuje plotki

Ostateczna decyzja o budowie elektrowni atomowej już zapadła - doniosły niedawno media. Budowę miałaby zrealizować francuska Arreva. Ministerstwo Energii zdementowało te informacje.

– Wielokrotnie już podkreślałem – a dziś robię to po raz kolejny – że budowa elektrowni jądrowej w Polsce to jeden ze scenariuszy rozwoju polskiej energetyki i polskiego miksu energetycznego, który poważnie rozważamy w ME. Jednocześnie podkreślam, że do tej pory nie została podjęta ostateczna decyzja w tej sprawie– zaznacza minister energii Krzysztof Tchórzewski. 

Zwrócił również uwagę, że decyzja o takiej inwestycji musi uzyskać akceptację rządu. 
– A tej jeszcze nie ma – powiedział. 

Obecnie trwają rozpoczęte na wiosnę badania lokalizacyjne i środowiskowe. Prace prowadzone są w dwóch lokalizacjach „Lubiatowo-Kopalino” i „Żarnowiec” na terenach gmin Choczewo, Krokowa i Gniewino, w województwie pomorskim. Koncentrują się na działaniach niezbędnych do sporządzenia raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko oraz raportu lokalizacyjnego. Zakończenie prac planowane jest w pierwszym półroczu 2020 r. 

Badania prowadzone są przez spółkę PGE EJ 1 z udziałem wykonawcy programu badań, tj. spółki Elbis , wchodzącej w skład Grupy Kapitałowej PGE. 
Przedmiotem badań środowiskowych jest określenie wpływu przedsięwzięcia na środowisko na etapach przygotowania, budowy, eksploatacji i likwidacji elektrowni jądrowej. 

- Ewentualna lokalizacja inwestycji – jeśli zapadnie decyzja o jej realizacji - zostanie wybrana po zakończeniu tych badań. Nie są rozważane obecnie inne lokalizacje dla pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce – podkreślił Tchórzewski. 

Jak podaje spółka PGE EJ1, decyzje o dalszym sposobie realizacji programu budowy elektrowni jądrowej mają zapaść najpóźniej do końca 2017 r.

Wciąż nie wiadomo, jaka technologia zostanie wybrana, jeśli chodzi o reaktory. W walce do tej pory były konsorcja francuskie, amerykańskie i japońskie. Coraz częściej mówi się o technologii chińskiej, tym bardziej że Chiny mają oferować także inne inwestycje, np. nowe fabryki warte ponad 200 mld zł. 

- Analizujemy i przyglądamy się różnym rozwiązaniom, czego przykładem są wyjazdy studyjne naszych specjalistów do Chin, Korei, Szwecji czy Stanów Zjednoczonych – powiedział minister Krzysztof Tchórzewski. 

źródło: wejherowo.naszemiasto.pl